Na tegoroczną jesień wybrałam żywe, intensywne kolory, które nieodzownie kojarzą mi się z tą porą roku.
PoMaRaŃCZ - symbol Halloween, dyniowego szaleństwa i kolor liści mojego ulubionego drzewa, jakim jest Kasztanowiec.
CZeRWieŃ - gorrrący kolor, który ożywia ciało i umysł i NIE daje się jesiennej chandrze.
GRaNaT - bez powodu, po prostu stanowi dobre tło dla powyższych barw :).
Do tego na stole zawitały również zrobione z siana WieWióRKi, które bacznie przyglądają się domownikom.
PoMaRaŃCZ - symbol Halloween, dyniowego szaleństwa i kolor liści mojego ulubionego drzewa, jakim jest Kasztanowiec.
CZeRWieŃ - gorrrący kolor, który ożywia ciało i umysł i NIE daje się jesiennej chandrze.
GRaNaT - bez powodu, po prostu stanowi dobre tło dla powyższych barw :).
Do tego na stole zawitały również zrobione z siana WieWióRKi, które bacznie przyglądają się domownikom.
ELeMeNTy DeKoRaCJi: granatowe podkładki - villeroy&boch - domowa kolekcja // wiewiórki - tchibo.pl - 29,95zł // wazon szklany ze świecą - tchibo.pl - 59,95zł // kwiaty pomarańczowe - Almi Decor - 17,75zł // kwiaty czerwone - Almi Decor - 17,75zł // małe szklanki przerobione na świeczniki (2szt.) - Almi Decor - 110zł // świeczki typu tealight (2szt.) - IKEA - domowe zasoby.
A tak wygląda stylizacja po dodaniu ZaSTaWy.
A Wy macie swoje ulubione jesienne dekoracje na stół?