Austryjacy to moi mistrzowie w dodatkach, dekoracjach i perfekcyjnej organizacji przestrzeni.
Każda wizyta w tym kraju to źródło ciekawych inspiracji.
Jakiś czas temu w jednej z restauracji podpatrzyłam jak radzą sobie ze śmieciami szpecącymi wystrój na stole. Chodzi o zużyte torebki po herbacie, skorupki z jajek czy brudne serwertki.
Używają do tego specjalnych MiNi-KoSZy, które można nabyć w prawie każdym sklepie z wyposażeniem kuchennym.
Również w polskich sklepach lub na aukcjach internetowych możecie znaleźć kilka ciekawych i ładnych modeli.
Poniżej moje ulubione propozycje:
(aby zobaczyć gdzie i za ile można je kupić, kliknij w wybrane zdjęcie)
- PLaSTiKoWE -
Każda wizyta w tym kraju to źródło ciekawych inspiracji.
Jakiś czas temu w jednej z restauracji podpatrzyłam jak radzą sobie ze śmieciami szpecącymi wystrój na stole. Chodzi o zużyte torebki po herbacie, skorupki z jajek czy brudne serwertki.
Używają do tego specjalnych MiNi-KoSZy, które można nabyć w prawie każdym sklepie z wyposażeniem kuchennym.
Również w polskich sklepach lub na aukcjach internetowych możecie znaleźć kilka ciekawych i ładnych modeli.
Poniżej moje ulubione propozycje:
(aby zobaczyć gdzie i za ile można je kupić, kliknij w wybrane zdjęcie)
- PLaSTiKoWE -
- MeTaLoWE -
Ja wybrałam metalowy kosz z Brabantii, ponieważ:
- jest oTWaRTy u góry - przez co wrzucając mokrą torebkę po herbacie nie brudzę klapki,
- ma plastikową oSŁoNKę - która powoduje, że nie widać co jest w środku,
- łatwo zmienić jego WyGLąD - wystarczy owinąć go papierową serwetką, pasującą do stylizacji na stole (jak na zdjęciach poniżej).